Mimo wciąż poszerzającej się wiedzy z zakresu medycyny, psychologii, czy seksuologii kobieca seksualność nadal stanowi nie lada zagadkę. Jednym z owianych tajemnicą, a jednocześnie bardzo rozpowszechnionym przez branżę porno zjawiskiem jest kobiecy wytrysk. Narosło wokół niego wiele prawd, półprawd oraz całkowitych mitów, a sami naukowcy nie są w stanie zająć na jego temat jednoznacznego stanowiska. Co więc na pewno wiemy dzisiaj na temat kobiecej ejakulacji?
Czym jest kobiecy wytrysk?
O kobiecej ejakulacji zaczęto mówić w połowie ubiegłego wieku. Choć tak naprawdę pisali już o niej szesnasto- i siedemnastowieczni badacze. W związku ze znikomą pozycją kobiet w życiu społecznym temat został jednak zepchnięty na dalszy plan. Pod koniec XIX wieku zjawisko kobiecego wytrysku opisał austriacki seksuolog, psychiatra i neurolog Richard von Kraft-Ebing. W swojej książce zatytułowanej Psychopathia Sexualis określił ją mianem inwersji, tym samym zrównując ją z seksualnymi patologiami, do których zaliczał także homoseksualizm.
Kobiecy wytrysk współcześnie
Dzisiaj kobiecy wytrysk nie jest zjawiskiem owianym już tak złą sławą. Ponieważ trudno jednak o jego jedyną i słuszną definicję, można powiedzieć, że wiemy o nim tyle, co o kobiecym punkcie G. Czyli niewiele. Jednak punkt G z wytryskiem łączy nie tylko tajemnica. Istnieje podejrzenie, że to właśnie jego stymulacja doprowadza do uwolnienia z cewki moczowej płynu uznawanego za kobiecy ejakulat. Według dotychczasowej wiedzy medycznej znacząco różni się on swoim składem od moczu. Zawiera natomiast związki analogiczne do tych, które znaleźć można w męskim nasieniu. Są to między innymi kwaśna fosfataza sterczowa (PAP) i antygeny PSA.
Kobiecy wytrysk – czy każda kobieta jest do niego zdolna?
Niestety na odbiór kobiecej ejakulacji wpływają obecnie obrazy zapożyczone z filmów pornograficznych, które przez wielu mylone bywają z rzeczywistością. Fetyszyzacja zjawiska sprawia, że związane z nim odczucia bywają bardzo skrajne. Część kobiet wstydzi się swoich orgazmów, inne zaś czują presję do ich osiągania.
Jednak ile kobiet na świecie, tyle najróżniejszych rodzajów orgazmów u kobiet. Nie inaczej jest z samym kobiecym wytryskiem. Niektóre kobiety doświadczają go przy każdym stosunku, inne prawdopodobnie nigdy go nie poznają. Podejrzewa się nawet, że kobieca ejakulacja możliwa jest nawet bez wystąpienia orgazmu. A więc, czy można się go nauczyć? I czy znacząco wpłynie to na jakość erotycznego pożycia?
Czy można nauczyć się kobiecej ejakulacji?
Jak i w wypadku każdego orgazmu, tak i tego z wytryskiem, w grę wchodzi wiele najróżniejszych czynników. Orgazm z wytryskiem nie jest tu jednak miarą satysfakcjonującego pożycia ani też kobiecej seksualności. Dlatego też tak naprawdę pierwszym krokiem do „nauczenia” się tego rodzaju orgazmu powinno być odpuszczenie. Orgazmu nie powinno się uczyć. Powinno się raczej pozwalać sobie na niego. Presja i przymus nie są tu dobrymi doradcami.
Dlaczego jedne kobiety doświadczają go często, inne zaś muszą się tego uczyć, do dzisiaj pozostaje tajemnicą. Wielu naukowców skłania się jednak ku twierdzeniu, że każda kobieta jest zdolna do wytrysku. Jeśli oczywiście sobie na niego pozwoli oraz ona sama lub jej partner zapewni odpowiednią stymulację.
Jakie ćwiczenia na kobiecy wytrysk wykonywać?
Podejrzewa się, że za zjawiskiem kobiecej ejakulacji stać może kurczliwość pochwy, czyli siła wyściełających je mięśni. Aby więc zwiększyć swoje szanse na mokry orgazm, można rozpocząć ćwiczenia dna miednicy, czyli popularne mięśnie Kegla. Wystarczy codziennie naprzemiennie napinać i rozluźniać te mięśnie. Ćwiczenia takie wykonywać można w każdej pozycji, w każdym miejscu i o każdej porze dnia i nocy. Z czasem staną się one nawykiem.
Dla urozmaicenia treningu zaopatrzyć się można w kulki gejszy, które wymuszają napięcie dna miednicy i znacznie poprawiają ich funkcjonalność. Taki trening jest prosty, skuteczny, a przy tym korzystny nie tylko dla życia erotycznego. Sprawne mięśnie Kegla ułatwiają poród, przyspieszają powrót do sprawności po nim, a także odpowiadają za prawidłowe trzymanie moczu.